SZKOŁY GLADIATORO'W

 

  Gladiatorów do walki przygotowywały specjalne szkoły i wykwalifikowani nauczyciele – tak zwani laniści. Uczelnie te znajdowały się w wielu miejscach, między innymi w Rzymie, Capui, Rawennie, Palestrinie i Pompejach.

  Szkoły gladiatorów różniły się od amfiteatru między innymi tym, że miały mniej miejsc siedzących dla widzów, ale za to posiadały własne areny w kształcie elipsy o stosunkowo większej powierzchni niż arena w teatrze antycznym. Budynki znajdujące się w pobliżu uczelni spełniały funkcje mieszkalne. Były podzielone na zbiorowe sale lub gwarantujące większą wygodę pokoje. To, gdzie mieszkali poszczególni gladiatorzy, zależało od posiadanej przez nich rangi.

  Ruiny odkryte przez archeologów w Pompejach można uznać za wzór typowej szkoły gladiatorskiej. Mieściło się tam około stu pokoi ułożonych na planie prostokąta o wymiarach 53×42 metry. Część pomieszczeń mieściła się na piętrze, na które prowadziły schody przechodzące przez drewnianą galerię. Pokoje na innych poziomach (o wymiarach od 3 do 4 m2) nie miały okien, były ponure, ciemne i wilgotne.

  Każda ze szkół dla gladiatorów posiadała kierownika, oprócz niego liczny personel,  a przede wszystkim zawodowych nauczycieli, mających przygotować gladiatorów do trudnej sztuki walki  na arenie. W ciągu wielu lat wypracowano rozbudowaną teorię sztuki gladiatorskiej, którą różnicowano w zależności od rozmaitych rodzajów tego zawodu.

  Początkujący zawodnicy ćwiczyli, używając drewnianego miecza, którym atakowali zrobioną ze słomy kukłę lub wysoki na dwa metry słup. W dalszych ćwiczeniach używano broni cięższej niż ta, którą posługiwali się zazwyczaj w czasie faktycznej walki na arenie. Sama znajomość fechtunku wymagała szerokiej wiedzy, a używane w nim określenia typowo techniczne były wszystkim wiadome.

  W szkołach gladiatorskich panowała niezwykle surowa dyscyplina i bezwzględne egzekwowanie kar. Przykładowo:

Ktoś, kto trafił za karę do celi więziennej za swoje niewłaściwe postępki, musiał w niej leżeć lub, co najwyżej siedzieć, ponieważ było to tak niskie i małe pomieszczenie”.

Niektórych gladiatorów skazywano dodatkowo na karę zakucia w dyby. Poziom wymagań, jakie stawiano przed uczniami, był bardzo wysoki, a co za tym idzie, równie wysoki był stopień ich wyszkolenia i umiejętności. Uczący się w szkole gladiatorskiej nie mogli posiadać broni, co miało uchronić ich przed popełnieniem samobójstwa lub pomóc w ucieczce.

  W szkołach gladiatorów pracowali lekarze o  najlepszych kwalifikacjach, ponieważ Rzymianie przywiązywali szczególną wagę do zdrowia walczących. Oprócz nich zatrudniano tam również konsultantów medycznych, których zadaniem było przygotowanie specjalnej diety dla gladiatorów. Starano się, by nowe szkoły powstawały w miejscach, w których panował przyjemny klimat. Gladiatorzy jedli szczególnie dużo jęczmienia, stąd nazywano ich hordearii („ludzie jęczmienia”). Oprócz wymienionych wyżej lekarzy – specjalistów i dietetyków, w szkole zatrudnienie znajdowali także masażyści, czyli unctores. Prócz nich pracowali tam również księgowi, strażnicy, właściciele zakładów pogrzebowych i ludzie zajmujący się produkcją zbroi.

  Oprócz rozwiniętej sieci szkół istniała także osobna gałąź handlu, która zajmowała się wyłącznie skupywaniem i sprzedawaniem gladiatorów. Cesarz miał osobnego urzędnika, którego głównym zadaniem było prowadzenie handlu niewolnikami.

O